Klęczę przed Tobą w niemym zachwycie
myśli się plączą i nie rozumiem
Twojej wielkości w tej hostii skrytej
rozumem ludzkim pojąć nie umiem
W tak małym opłatku a Bóg prawdziwy
oddał swe życie w okrutnej męce
a ja prostaczek jak pył malutki
cóż dać Ci mogę w kornej podzięce
Jezu ukryty w tym Sakramencie
czyż takiej ofiary było potrzeba
by przez Twe Ciało i krew przelaną
ma dusza weszła godnie do nieba
Wybacz mi zatem myśli obłudne
wybacz zwątpienia wszystkie przewiny
Twe miłosierdzie nie zna granicy
a krew przelana zmywa złe czyny
myśli się plączą i nie rozumiem
Twojej wielkości w tej hostii skrytej
rozumem ludzkim pojąć nie umiem
W tak małym opłatku a Bóg prawdziwy
oddał swe życie w okrutnej męce
a ja prostaczek jak pył malutki
cóż dać Ci mogę w kornej podzięce
Jezu ukryty w tym Sakramencie
czyż takiej ofiary było potrzeba
by przez Twe Ciało i krew przelaną
ma dusza weszła godnie do nieba
Wybacz mi zatem myśli obłudne
wybacz zwątpienia wszystkie przewiny
Twe miłosierdzie nie zna granicy
a krew przelana zmywa złe czyny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz