Jezus jest najważniejszą osobą w moim życiu. To od Niego czerpię całą
radość w moim życiu. Cóż, niektórzy mogą pomyśleć, że coś ze mną nie
tak. Ja cieszę się życiem i tym, że On mnie prowadzi. Chcę Wam
przybliżyć Jego osobę przez to, co już wiem na Jego temat. Uważam
bowiem, że jeśli się ma pasje, to warto wiedzieć możliwie najwięcej o
obiekcie swoich zainteresowań. Chcę poznać Jezusa, chcę iść drogą, którą
On mnie prowadzi bo dla mnie jest to droga pełna przygód i
niespodzianek. Dlatego opisuję to, co już wiem na Jego temat. Zależy mi,
aby każdy kto interesuje się tym blogiem, wiedział, jakiego ja znam
Jezusa i co jest w Nim takiego, co powoduje, że jest On moją pasją.
ZMARTWYCHWSTANIE jest drugą rzeczą, którą diabeł chce podważyć na temat
Jezusa, a co jest mega ważne, to jest Jego zmartwychwstanie.
Ewangelie zostały napisane kilka lat po wydarzeniach w nich opisanych. Ludzie, którzy je pisali byli natchnieni Duchem Świętym.
Ewangelia Mateusza 27:62-65
„(62)
Następnego dnia, [pierwszego] po [dniu] przygotowania, naczelni kapłani
i faryzeusze zebrali się u Piłata; (63) I oznajmili (Piłat był
Rzymianinem): Panie przypomnieliśmy sobie, że ten zwodziciel powiedział,
gdy jeszcze żył: Po trzech dniach zmartwychwstanę. (64) Rozkaż więc
zabezpieczyć grobowiec aż do trzeciego dnia, by przypadkiem jego
uczniowie nie przyszli w nocy, nie wykradli go i nie powiedzieli ludowi:
Powstał z martwych. I ostatni błąd będzie gorszy niż pierwszy. (65)
Piłat powiedział im: Macie straż. Idźcie, zabezpieczcie, jak umiecie.”
Stanie
na straży i pilnowanie było czymś naprawdę poważnym. Otrzymali więc
straż i zabezpieczyli grób. W tamtych czasach, gdy rzymska straż
pilnowała czegoś, oznaczało to, że jest to miejsce pod urzędowym
nadzorem. Oznaczało to, że tego grobu nie można było w żaden sposób
naruszyć.
W Ewangelii Mateusza 28:11 Jezus zniknął z grobu. Teraz chcemy wiedzieć gdzie On jest lub kto Go ma.
„(11) A gdy one poszły, niektórzy ze straży przyszli do miasta i oznajmili naczelnym kapłanom wszystko , co się stało.
Wiedzieli
o zmartwychwstaniu. Byli świadkami tego co się działo. Byli obecni przy
wielkim trzęsieniu ziemi i wtedy głaz został odsunięty. Powiedzieli o
wszystkim arcykapłanom. Wówczas:
„(12) Ci zaś zebrali się ze
starszymi i naradziwszy się, dali żołnierzom sporo pieniędzy; (13) I
powiedzieli: Mówcie, że jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli go,
gdy spaliśmy.” Przyznanie się rzymskiego strażnika, że spał na warcie
oznaczało jedno – wyrok śmierci.
Przecież gdyby ciało Jezusa ukradli
Rzymianie, z pewnością oddali by je, bo Piłatowi nie zależało na
zamieszaniu w Izraelu. Tym bardziej Żydzi, gdyby wykradli ciało oddaliby
je zwierzchnikom. Żydzi tym bardziej obawiali się, że zostanie
rozgłoszona wieść o zmartwychwstaniu Jezusa. Tak więc wymyślili sobie,
że najlepiej „wrobić w to” uczniów Jezusa.
Zawsze kiedy czytam te
wersety zastanawia mnie , jak bardzo musiał wstąpić w serca żydowskich
zwierzchników upór i chęć zaprzeczenia tego, co się stało. Mieli
niepodważalny dowód tego, że Jezus zmartwychwstał, że jest Bogiem.
Przecież rzymscy wojownicy nie byli pierwszymi z łapanki i mało rzeczy
na świecie było w stanie ich zaskoczyć. Oni to naprawdę widzieli, co się
stało:
Ewangelia Mateusza 27:2-4 „(2) A oto powstało wielkie
trzęsienie ziemi. Anioł Pana bowiem, zstąpiwszy z nieba, podszedł,
odwalił kamień od wejścia i usiadł na nim. (3) Jego oblicze było jak
błyskawica, a jego szaty białe jak śnieg. (4) A strażnicy drżeli ze
strachu i stali się jak umarli.”.
Ewangelia Mateusza 27:11
„(11) A
gdy one poszły, niektórzy ze straży przyszli do miasta i oznajmili
naczelnym kapłanom wszystko, co się stało.” Niesamowite jak bardzo można
zatwardzić swoje serce na prawdę i iść w zaparte. Dalej zwierzchnicy
żydowscy postanowili, że gdyby to dotarło do namiestnika rzymskiego, że
jego straż spała podczas warty i mieliby ponieść śmierć, to:
Ew. Mateusza 28: 14
„(14) A gdyby to doszło do namiestnika, my go przekonamy , a wam zapewnimy bezpieczeństwo.”
Ew. Mateusza 28:15 :
„(15) Wzięli więc pieniądze i zrobili, jak ich pouczono. I rozniosła się ta wieść wśród Żydów, [i trwa] aż po dzień dzisiejszy.”
Nieźli
herosi z tych uczniów. Potrafili przemóc rzymski pluton, złamać
pieczęć, odtoczyć kamień, ukraść ciało i wszystko kiedy straż spała.
Wiecie, albo trzeba mieć „taką” wyobraźnię, żeby w to uwierzyć, albo
diabeł nieźle pracuje nad sercem i umysłem człowieka, żeby tak go
otępić. Dzisiaj nieraz się z tym stykam. Pisałam w moich świadectwach o
uzdrowieniu z papierosów. Nikt, znając mnie od lat i widząc jak
codziennie zmagałam się z paleniem, nie był w stanie mi uwierzyć, że to
Bóg podczas jednej modlitwy KOMPLETNIE mnie UZDROWIŁ. (jeśli ktoś z Was
jest ciekaw odsyłam do świadectwa – Uzdrowiona z nałogu palenia
papierosów). Hm… to trzeba było przeżyć A swoją drogą, tak poza
konkursem napiszę Wam bo to jest niesamowite. Świadkowie Jehowy już
dawno by mnie potępili. Rozmawialiśmy z mężem z jedną kobietą i ona
powiedziała, że jeśli idziesz za Bogiem to MUSISZ……(chodziło o nałogi).
Ja zapytałam, a jeśli ktoś nie jest w stanie, nawet z pomocą
specjalistów. To ona mi odpowiedziała: taka osoba jest potępiona. Nie
będzie zbawiona. Dacie wiarę????? Ja nie znam takiego Boga! Dlatego
opisuję Wam o Jezusie, którego znam ze Słowa Bożego. Muszę tej ko
kobiecie powiedzieć następnym razem, że chyba więcej nie będzie mogła
zabierać się z nami na tzw. stopa – samochodem bo nie wiem czy może
zadawać się z „osobą potencjalnie przez nich potępioną” :D
Wracając do tematu. Chciałam Wam pokazać pierwsze świadectwo
zmartwychwstania Jezusa, mojego Przyjaciela i tego jak bardzo człowiek w
swoim sercu może się nakombinować, żeby prawdę podważyć ludzkim
rozumowaniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz