W podzięce Ojcu Świętemu
Widziałam Jego postać
jak cień
w mrocznej zadumie.
Jego dłoń drżąca
kreśliła krzyże,
naszych sumień
przytłoczony ciężarem
świata,
nie chciał Cyrenejczyka,
słowa w chleb przemieniał
karmiąc głodne dusze,
"Sursum Corda" powtarzał,
w górę serca,
nie lękajcie się
będę z wami,
aż wykona się
wola Boża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz